Comeback.

Wróciłam. Zarówno EXO jak i ja też.
Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam. Nie było mnie tu całe wieki (serio, nie pamiętam, kiedy ostatni raz odwiedziłam własnego bloga). Choć niektórzy myślą, że to łatwe, tak naprawdę nie jest łatwo pogodzić pracę z nauką, a dodać do tego jeszcze opiekę nad blogami i pisanie, wychodzi jedna, wielka, tykająca bomba. Niestety, nie potrafię robić tylu rzeczy na raz, nad czym bardzo ubolewam, bo wtedy życie byłoby znacznie prostsze :(
        Na jakiś czas musiałam "odpocząć", co wiązało się z tym, że unikałam bloggera jak ognia, a potem już coraz trudniej było mi się przemóc, by cokolwiek zrobić w tym kierunku. Comeback EXO jakby mnie kopnął i zachęcił do działania, bo po obejrzeniu teaserów zdałam sobie sprawę, że to opowiadanie zbyt wiele dla mnie znaczy, żeby je porzucić i nie kontynuować pisania kolejnych rozdziałów. A przez te kilka miesięcy, słuchając, oglądając czy czytając na ich temat, myślami ciągle wracałam do tej opowieści, którą stworzyłam.
        Nie wiem ilu z Was ciągle tu zagląda, rozczarowani brakiem nowych notek czy jakiegokolwiek odzewu ode mnie, ale jeśli mimo wszystko wciąż jesteście, dziękuję :* Tym samym chcę zaznaczyć, że nowe rozdziały z całą pewnością się pojawią, ale z przykrością też muszę Was poinformować, że nie zaczną się pojawiać regularnie (tak jak kiedyś...tęsknię za tym), nie prędzej niż w połowie czerwca (do czasu, aż zdam egzaminy). Wiem, to szmat czasu, ale muszę na spokojnie skupić się na nauce, bo jestem w nerwach, a nie chciałabym zawalić roku. Mam nadzieję, że to zrozumiecie :)
        Proszę, wyczekujcie z niecierpliwością nowych teledysków EXO, jak i nowego rozdziału. Jeśli kogoś zraziłam przez moje zachowanie, to bardzo przepraszam, bo nie miałam takiego zamiaru. Dziękuję.